niedziela, 18 grudnia 2011

Analiza rynku srebra, 18 grudnia 2011


Mijający tydzień na rynku złota i srebra nie należał do udanych. Szczególnie złoto pokazało dużą słabość, tracąc w pewnym momencie nawet 10% w skali tygodnia. Ostatecznie notowania kruszcu zakończyły piątkową sesję ceną 1598 $/oz, co stanowi spadek o 114 dolarów, czyli 6,7%. Największe spadki cen miały miejsce od poniedziałku do środy, kiedy wykres przebił w dół swoją średnią MA-50 i następnie bardzo dynamicznie kontynuował przecenę. W środę notowania zdołały spaść poniżej MA-200, czyli średniej powyżej której znajdowały się przez ostatnie trzy lata. Czwartek był już bardziej stabilny, a ostatni dzień tygodnia przyniósł wzrosty. Srebro zachowywało się podobnie, skala spadków i ich dynamika były jedynie minimalnie większe niż w przypadku złota, co znając naturę srebra, czyli gwałtowną zmienność i znaczne wahania cenowe, jest pozytywne (srebro spada zwykle dwa razy tyle co złoto). Ostatecznie notowania srebra zakończyły tydzień na poziomie 29,71 $/oz, co stanowi spadek o prawie 2,5 dolara czyli 7,7%. Wskaźnik GSR nieznacznie rozszerzył się do wartości 53,8 pkt.

W piątek opublikowany został cotygodniowy raport Commitment of Traders. Pomimo że jest on udostępniany w ostatni dzień tygodnia, obejmuje dane tylko do wtorku, a dokładnie od środy zeszłego tygodnia do obecnego wtorku włącznie. Oznacza to, że środa która przyniosła największe i najbardziej dynamiczne spadki, nie jest już uwzględniona w raporcie. Podczas takiego załamania cen jaki miał miejsce w środę, kiedy srebro spadło ponad 6%, a złoto 3,5% następują największe zmiany w posiadaniu krótkich i długich pozycji, w poszczególnych segmentach raportu COT. Niestety o tym co się działo w środę, będziemy się mogli dowiedzieć dopiero po publikacji COT, w następny piątek. Jednak bieżący raport także jest bardzo wartościowy. Na rynku srebra liczba krótkich pozycji w posiadaniu największych inwestorów na rynku, spadła netto o 2214 sztuk do poziomu 20,3 tysiąca. Ponownie zbliżyliśmy się do wieloletnich minimów, jeśli chodzi o ilość krótkich pozycji w rękach najbardziej znaczących inwestorów.
 

To już 11 tydzień z rzędu kiedy poruszamy się w wąskim przedziale krótkich pozycji od 18,8 do 26,3 tysięcy. Najniższa wartość została zanotowana wkrótce po wrześniowym załamaniu cen. Potem notowania odbiły trochę do góry, jednak pojawiający się popyt został przejęty przez commercials, którzy zaczęli ponownie akumulować krótkie pozycję. Do połowy listopada ceny srebra wspięły się do około 35 $/oz, wtedy też commercials doszli do ponad 26 tysięcy pozycji netto po krótkiej stronie rynku. Później ceny zaczęły się obsuwać w dół, co najwięksi inwestorzy wykorzystali do stopniowego zamykania pozycji. Tym sposobem doszliśmy do chwili obecnej, kiedy przy cenie metalu kształtującej się nieco poniżej 30 dolarów, commercials posiadają 20,3 tysiące krótkich pozycji. Patrząc wstecz na ostatnie trzy miesiące widać która grupa inwestorów ma największy wpływ na kształtowanie się cen srebra (i która prawdopodobnie na tym najlepiej zarabia).


Na rynku złota liczba krótkich pozycji netto w rękach największych inwestorów, spadła o pokaźne 15283 sztuk, do poziomu 186,2 tysiąca. Przy czym ciągle należy pamiętać, że dane nie obejmują środy, która powinna przynieść jeszcze większą poprawę w strukturze pozycji. Wygląda na to, że po tym jak banki zapakowały się w 32 tysiące krótkich pozycji w listopadzie (patrz zeszłotygodniowy raport Bank Participationlink), teraz po ponad 150 dolarowym spadku cen złota od początku grudnia, zaczynają z zyskiem zamykać swoje krótkie pozycje.


Na notowania surowców największy wpływ mają obecnie zawirowania w Europie. Wielkimi krokami zbliża się recesja. Wskaźnik wyprzedzający PMI New Orders dla krajów strefy euro spadł do 42,3 pkt.,  najniższego poziomu od dwóch lat. Jest to dużo poniżej wartości 50 pkt., która rozdziela wzrost i rozwój od spadku i kurczenia się ekonomii. W centrum uwagi znajdują się obecnie Włochy, których oprocentowanie papierów dłużnych ponownie wspina się do góry. Na przełomie listopada i grudnia rentowność obligacji Hiszpanii, Francji i Włoch osiągnęła rekordowo wysokie wartości. Umowa banków centralnych dotycząca otwarcia linii swapowych złagodziła sytuację i gwałtownie odwróciła trend na rynku obligacji. Rentowność zaczęła silnie spadać (czyli cena obligacji rosnąć), co większość europejskich rządów przyjęła z nieukrywaną ulgą. Mniejsze oprocentowanie papierów dłużnych oznacza mniejsze koszty nowych emisji obligacji i zwiększone zaufanie do rynku. Jednak włoskie papiery dłużne wyłamały się z tego trendu i po początkowym spadku dynamicznie odbiły do góry i powróciły w okolice swoich wcześniejszych szczytów, wskazując na ciągle duże ryzyko załamania w Italii.


Europa to największy blok gospodarczy na świecie, odpowiedzialny za jedną czwartą światowego PKB. Dodatkowo pochłania ona znaczą część światowych surowców i jest głównym partnerem gospodarczym Chin. Recesja w Europie oznacza prawdopodobną recesję w USA i załamanie wzrostu w Państwie Środka. Dodatkowo oznacza też załamanie na rynku surowców, na których zapotrzebowanie w czasie kurczenia się gospodarki będzie maleć. Srebro także nie jest wyjątkiem, co pokazało załamanie cen w 2008 roku. Od tego momentu minęło jednak sporo czasu i coraz więcej inwestorów zauważa podwójny charakter kruszcu, czyli oprócz przemysłowego zastosowania, także funkcję monetarną. Tę zmianę w podejściu do srebra dobrze pokazuje popyt inwestycyjny, który rośnie wykładniczo. Wystarczy spojrzeć na sprzedaż srebrnych monet i medali (rounds), które stanowią tylko część całego popytu inwestycyjnego. W tym roku mogą ściągnąć z rynku 100 mln oz srebra, czyli ponad 10% całej światowej produkcji (link). Popyt inwestycyjny stanowi obecnie trochę poniżej jednej trzeciej całej światowej podaży srebra. Pozostałe dwie trzecie przypada na popyt ze strony przemysłu. Dlatego recesja, w czasie której produkcja przemysłowa maleje i firmy ograniczają inwestycje, może uderzyć mocno w ceny srebra (jednak prawdopodobnie nie tak mocno jak w 2008 roku). Podstawowe pytanie brzmi, czy rządy europejskie pozwolą na recesje w Europie. EBC odrzucił ostatnio możliwość udzielenia pożyczki dla MFW, który zasiliłby tymi środkami europejskie rządy i zahamował tym samym powrót recesji. Dodatkowo zasłaniając się Traktatem odrzucił drogę ratowania Europy poprzez bezpośredni skup obligacji skarbowych. Zostawił jednak jedną niepozorną furtkę, która może mieć ogromne znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji na kontynencie. Już w środę 21 grudnia EBC przeprowadzi pierwszą operację LTRO zasilającą banki komercyjne w środki pieniężne, które mogą być wydane na wspieranie lokalnych gospodarek (link). Nowy kapitał w systemie bankowym może uchronić Europę przed recesją. Póki co warto obserwować jak ta pomoc będzie się rozwijać i jaki będzie miała wpływ na wzrost gospodarczy.


Ilość srebra przechowywana przez SLV spadła w mijającym tygodniu o 28,7 ton (niecały milion uncji) do poziomu 9743,41 ton, czyli 313,2 mln uncji. Można uznać to za całkiem pozytywną wiadomość w kontekście 8% spadku cen metalu. Wskazuje to na pewne oderwanie papierowego rynku srebra na Comexie od rzeczywistego obrotu kruszcem. Jedynie majowy krach, kończący 9-miesięczny trend wzrostowy, spowodował odpływ ponad 60 mln uncji srebra z SLV. Następne załamanie cen pod koniec września, nie miało praktycznie wpływu na ilość srebra w funduszu, nawet wzrosła ona nieznacznie przez kolejnych kilka dni po spadkach notowań. Obecny spadek, chociaż nie tak silny jak poprzednie, w przeciągu trzech sesji mijającego tygodnia, sprowadził ceny metalu ponad 10% niżej. Także on nie miał żadnego wpływu na wielkość zapasów SLV. Takie oderwanie notowań na rynku terminowym od obrotu fizycznym metalem, jest niezgodne z głównym założeniem funkcjonowania rynków terminowych, których celem jest odkrywania cen na podstawie popytu i podaży na metal. Krachy i załamania na papierowym Comexie nie mają żadnych podstaw w rzeczywistych zmianach w fundamentach srebra. Najbardziej uderzają one w kopalnie i producentów metalu, którzy są zakładnikami rynku rządzonego przez spekulantów. 


Według danych opublikowanych na www.shortsqueeze.com, ilość udziałów w SLV sprzedanych krótko wzrosła o ponad 2 mln w przeciągu ostatnich dwóch tygodni i wynosi obecnie 25,2 mln. Oznacza to, że ponad 25 mln udziałów w funduszu, czyli 7,5% nie posiada pokrycia w fizycznym metalu.


Sprzedaż Silver Eagle, pomimo że znacznie lepsza niż miesiąc temu, ciągle wydaje się być „stłumiona”. Od początku miesiąca sprzedanych zostało 1,559 mln sztuk jednouncyjnych monet. W skali całego roku zbliżyliśmy się „o włos” do poziomu 40 mln oz sprzedanych monet. Ciągle wydaje się, że minimalna sprzedaż w zeszłym miesiącu, odstająca bardzo od tego co działo się wcześniej, nie była przypadkowa. Mennica milczy jednak na ten temat. Możliwe że w przyszłym roku dowiemy się czegoś więcej o przyczynach tak słabej listopadowej sprzedaży.      
 
2011 Silver Sales Totals
January          6,422,000 (Faktycznie połowa tej wartości, ponieważ są to połączone dane za grudzień i styczeń)
February        3,240,000
March            2,767,000
April               2,819,000
May                 3,653,500
June               3,402,000
July                2,968,000
August           3,679,500
September     4,460,500
October          3,064,000
November      1,384,000
December      1,559,000
Total               39,418,500 oz

 
Ilość srebra w magazynach Comexu ponownie zwiększyła się w stosunku do poprzedniego tygodnia, tym razem o 1,5 mln uncji i wynosi obecnie 111 979 045 oz. Grudzień jest miesiącem dostawy na rynku złota i srebra na Comexie. Od początku miesiąca rozliczone i dostarczone zostały 822 grudniowe kontrakty, opiewające na 4,11 mln oz metalu. Do dostawy pozostało jeszcze 241 kontraktów. 
 

Najbliższe tygodnie powinny dostarczyć odpowiedź na pytanie, w którym kierunku poruszać się będą ceny surowców. PMI sugeruje, że Europa znajduje się obecnie na krawędzi recesji i że działania ratunkowe muszą być podjęte szybko. W USA sprawy nie wyglądają wcale lepiej, a do wyborów prezydenckich zostało już nieco ponad 10 miesięcy. Do tego czasu demokraci muszą przekonać Amerykanów, że ich kraj jest w dobrej kondycji finansowej i potrafi tworzyć nowe miejsca pracy. Poparcie dla obecnego prezydenta oscyluje w okolicach 50%, co na pewno nie jest bezpiecznym poziomem. Stworzenie iluzji bogactwa, które pozwoli ponownie wygrać wybory przez Obamę, będzie kosztować. Czasu pozostało już niewiele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz