środa, 28 grudnia 2011

Shadow banking, część I

Kryzys roku 2008 przyniósł wiele bankructw, w tym upadki naprawdę dużej skali jak Lehman Brothers, AIG czy Bear Stearns. Bezpośrednim skutkiem kryzysu jest obecnie próba wprowadzenia odpowiednich przepisów, które zapobiegłyby podobnym bankructwom w przyszłości lub zmniejszyły ich konsekwencje, jeżeli firmy nie da się uratować. Głównymi bohaterami wydarzeń sprzed 3 lat są papiery wartościowe zabezpieczone długiem czyli ABS (Asset-Backed Securities). Załamanie na rynku ABS, któremu towarzyszyło bankructwo Lehman Brothers, było pierwszym etapem obecnego kryzysu.

Nie da się opisać wydarzeń z 2008 roku bez zdefiniowania sekurytyzacji, czyli zamiany długu na papiery wartościowe oparte na długu (ABS). Zamiana ta pozwala z łatwością obracać długiem poprzez kupno i sprzedaż ABS-ów na rynku. Przypuśćmy że kupujemy nowy samochód wspomagając się kredytem na 10 tysięcy złotych. Po udzieleniu pożyczki bank ma dwie możliwości. Może wstrzymać się z robieniem czegokolwiek, czekając na spłatę wszystkich rat przez klienta i zarabiając na wysokim procencie. Ma też drugą opcję – zsekurytyzować dług i sprzedać go na rynku w postaci papierów wartościowych.

Sekurytyzacja przebiega w trzech etapach. Pierwszym z nich jest pooling, czyli zebranie naszego kredytu samochodowego i tysiąca im podobnych w jedna wielką grupę (trust). Wszystkie raty kredytów spłacane przez klientów wędrują od tej pory do trustu.
Drugim etapem sekurytyzacji jest tranching, czyli podział grupy (trustu)  na transze. Wiadomo że część kredytów zwykle nie jest spłacana, dlatego transze dzielą całą pulę kredytów ze względu na ryzyko. Gorsze transze będą przeznaczone dla inwestorów którzy preferują wyższe ryzyko ale i wyższe potencjalne dochody. Najlepsze transze kierowane są do tych którzy nie przepadają za ryzykownymi inwestycjami. Przykładowo mamy grupę (trust) złożoną z 10 kredytów samochodowych, każdy o wartości 10 tysięcy złotych. Pierwsza transza, nazwijmy ją T1, odzyska swoje pieniądze jeżeli wszystkich 10 dłużników spłaci swoje pożyczki, czyli jest bardzo ryzykowna. Druga transza T2 odzyska pieniądze jeżeli maksymalnie jeden dłużnik nie odda swoich zobowiązań. Na samym szczycie mamy senior tranche T10, która gwarantuje odzyskanie pieniędzy nawet jeśli 9 na 10 pożyczkobiorców popadnie w kłopoty i nie odda długów. Senior tranche dostaną zwykle rating AAA, czyli są bardzo bezpieczne.
Tutaj pojawia się problem z kredytami subprime i procesem nazwanym później „alchemią”, czyli nadawaniem ratingu AAA niskim transzom, które z założenia są bardzo ryzykowne.

Po przeprowadzeniu pooling i tranching, kredyty zamienione na papiery wartościowe, z przyznanym odpowiednim ratingiem mogą być sprzedawane różnym inwestorom. 

Ostatnim etapem sekurytyzacji, który już w szczególności dotyczy shadow banking jest maturity transformation, czyli transformacja w czasie. Jest to ogólny mechanizm na którym opiera się bankowość. Większość pieniędzy przychodząca do banków w postaci depozytów, jest tam składana na czas nieokreślony i na krótkie terminy. Środki te wykorzystywane są przez bank do udzielania długoterminowych, niekiedy kilkuletnich kredytów. Następuje transformacja pieniądza w czasie, czyli zmiana bezterminowych i krótkoterminowych depozytów na kilkuletnie pożyczki.

Transformacja w czasie dotyczy inwestorów nabywających ABS-y sprzedawane przez banki. Bazują oni zwykle na pożyczonych pieniądzach, zamieniając krótkoterminowe pożyczki otrzymane na rynku na długoterminowe inwestycje w Asset-Backed Securities.
W czasach przed kryzysem głównymi inwestorami na tym rynku były SIV (Structured Investment Vehicules) lub conduits. Były to fundusze kupujące ABS-y i finansujące się krótkoterminowymi pożyczkami. Różnica w oprocentowaniu obydwu instrumentów stanowiła ich zysk. Były one często zależne od banków komercyjnych. Tych samych które sprzedawały im ABS-y. SIV i conduits zdobywały środki na inwestycje w ABS-y emitując krótkoterminowe papiery dłużne, często tygodniowe czyli takie które musiały być co chwila odnawiane. Inne firmy brokerskie i fundusze inwestycyjne kupujące ABS-y finansowały ich zakup poprzez transakcje repo (repurchase agreement), czyli tez pożyczki krótkoterminowe.


Ogólnie rzecz ujmując, różne instytucje które kupują ABS-y i finansują ich zakup krótkoterminowymi pożyczkami (odnawianymi co chwila), nazywane są shadow banking system. Czym system ten różni się od tradycyjnej bankowości?
Tradycyjne banki zbierają pieniądze poprzez depozyty, z których znaczna część jest krótkoterminowa np. RORy i inwestują te pieniądze w udzielanie długoterminowych kredytów. Shadow banking opiera się w zasadzie na tym samym. Inwestycje w długoterminowe ABS finansowane są poprzez krótkoterminowe pożyczki takie jak repo czy emisje papierów dłużnych z krótkim okresem do wykupu. Najbardziej istotna różnica leży w kontroli i regulacji. Instytucje zaangażowane w shadow banking nie są bankami, chociaż wykonują bardzo podobne rzeczy. Nie są tak samo nadzorowane jak banki i nie podlegają tym samym przepisom.

Oczywiście nie wszystkie instytucje kupujące ABS-y finansują się krótkoterminowym kapitałem, jednak te które to robią są szczególnie ryzykowne. Kryzys wśród tych instytucji może doprowadzić do bankructwa nie tylko pojedyncze firmy, ale w ostateczności spowodować zapaść całego rynku.

3 komentarze:

  1. bardzo ciekawe.. tylko "wydarzeń" nie "ż". pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo klarownie wytłumaczone i poparte przykładami, trudno o takie materiały w języku ojczystym, świetny blog i życzę wytrwałości w oświecaniu czytelników w nowym roku.

    OdpowiedzUsuń