środa, 21 grudnia 2011

LTRO

To że popyt na 3-letnią pożyczkę po atrakcyjnej stopie procentowej w ramach LTRO (Long Term Refinancing Operation) będzie duży, można było spodziewać się od początku. Jednak rzeczywistość przeszła oczekiwania znacznej większości analityków. Zapotrzebowanie na nowy kapitał ze strony banków, na dzisiejszej aukcji przeprowadzonej przez EBC, zamknęło się w kwocie 489 mld euro, wobec spodziewanych 300 mld euro. Oferty napłynęły od 523 instytucji finansowych, czyli średnio 3 razy więcej niż podczas zwyczajnych cotygodniowych pożyczek w ramach MRO. Widać ,że chętnych na „tanią gotówkę” na trzy lata jest co niemiara. Całą sprawę psuje trochę fakt, że netto EBC wpompował w rynek jedynie nieco ponad 40% tej kwoty. Co prawda banki wzięły pożyczkę na 489 mld euro, ale zmniejszyły zaangażowanie w cotygodniowym MRO (Main Refinancing Operation) o 123 mld euro oraz 3-miesięcznym i  12-tygodniowym LTRO o 111 i 46 mld euro. Dlatego podsumowując, dzisiejszy zastrzyk płynności dla banków wyniósł ostatecznie „jedynie” 210 mld euro. Następna aukcja planowana jest na 29 lutego 2012.  


Problematyczne jest czy środki uzyskane dzisiaj przez banki, będą wykorzystane do kupna obligacji państw strefy euro (Backdoor QE) i do wspomagania wzrostu gospodarczego. Część komentatorów na czele z Christianem Noyerem z EBC sądzi, że banki wspomogą europejskich dłużników. Druga część skłania się bardziej do teorii, że wykorzystają one pozyskany kapitał do rozwiązania swoich bieżących problemów, których jest niemało. Nie będą natomiast ryzykować dalszych zakupów ryzykownych obligacji. Banki w części finansują się krótkoterminowym kapitałem, który z założenia jest dosyć ryzykowny. Nigdy nie ma pewności czy przy złej sytuacji rynkowej, pożyczymy w przyszłym tygodniu środki po akceptowalnym oprocentowaniu, ewentualnie czy w ogóle będziemy w stanie cokolwiek pożyczyć. Teraz banki będą miały okazję przesiąść się z bardziej ryzykownego krótkoterminowego kapitału na 3 letnią bezpieczną pożyczkę finansowaną przez EBC.


Wydaje się, że zwolennicy obydwu opcji mają trochę racji. Część banków na pewno wykorzysta środki jedynie do poprawy bieżącej sytuacji, ale prawdopodobnie druga część skusi się na wysokooprocentowane obligacje państw strefy euro. Weźmy przykładowo Hiszpanię, której papiery dłużne mają obecnie stopę procentową równą 5,2%. Zakładając że koszt LTRO to 1% banki mogą zarobić całkiem sporo na tej transakcji. Oczywiście ryzyko też jest duże i jeśli dojdzie do załamania w Europie, rynek będzie bezlitosny dla tych którzy inwestowali w najbardziej dochodowe ale i ryzykowne obligacje.


Dzisiejszy zastrzyk płynności spowodował zwiększenie aktywów EBC o 210 mld euro, do poziomu 2,7 bln euro. Na czerwono zaznaczona jest wartość operacji otwartego rynku, czyli między innymi LTRO.


 Mniej ważne informacje w kontekście zakończonej aukcji, to wiadomości o tym, że EBC nie zapomniał o skupie obligacji państw strefy euro i w zeszłym tygodniu wydał na ten cel 3,5 mld euro. Zwiększył tym samym całkowitą ilość papierów dłużnych zakupionych w ramach programu SMP do 211 mld euro. Sterylizacja także przebiegała bez większych problemów.




2 komentarze:

  1. Czy to oznacza dodruk euro na kwote 210 mld?

    OdpowiedzUsuń
  2. To oznacza że nowe 210 mld euro pojawiło się na rynku. Czy jest to dodruk to zależy od punktu widzenia. Póki co jest to pożyczka, która powinna być oddana po trzech latach. Ale można się spodziewać, że za jakiś czas banki nie tylko nie oddadzą tej kwoty ale zażądają więcej.

    OdpowiedzUsuń