poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Analiza rynku srebra, 21 sierpień 2011


Zakończony właśnie tydzień, inwestorów na rynku metali szlachetnych na pewno nie zawiódł. Srebro w końcu zaczęło marsz do góry, kończąc każdy dzień mijającego tygodnia na coraz wyższym poziomie. Szczególnej satysfakcji dostarczył piątek, kiedy to srebro zanotowało najwyższy poziom od prawie czterech miesięcy. Tylko w tym dniu notowania metalu wzrosły o 5,6%. W całym tygodniu srebro zyskało na wartości 3,85$, czyli 9,8%. W ujęciu wartościowym to najlepszy wynik od wielu lat. Tak dużym wzrostem, srebro wybiło się w końcu ponad obszar trendu bocznego, w którym notowania przebywały przez ostatni miesiąc.
Złoto także nie pozostawało w tyle, rosnąc przez cały tydzień. Dodatkowo w czwartek i w piątek osiągnęło nowe historyczne maksima cenowe. Od poniedziałku do piątku ceny złota wzrosły o 105$, czyli 6%. Obecnie mamy siódmy tydzień wzrostów z rzędu i to coraz bardziej dynamicznych.
Ze względu na nierównowagę we wzrostach obydwu metali, zmienił się wskaźnik GSR. Tym razem, inaczej niż w ostatnich tygodniach, ze względu na większe wzrosty na rynku srebra, spadł on do poziomu 43,2.


W piątek opublikowany został cotygodniowy raport COT. Nie był on pozytywny, jednak może to nie mieć większego znaczenia. Ilość krótkich pozycji netto, w segmencie komercyjnym na rynku srebra, wzrosła o 5340 osiągając 40681. Wzrost dosyć znaczny, jednak dane do raportu nie obejmują piątku, który był kluczowym dniem w tym tygodniu. Dlatego właśnie, obecny wzrost krótkich pozycji należących do największych graczy na rynku, może nie być aż tak znaczący. Musimy poczekać na następny raport, aby dowiedzie się dokładnie, co stało się w piątek, kiedy srebro gwałtownie wzrosło przy dużych obrotach.


Na rynku złota dane były neutralne, tym bardziej, że nie obejmują czwartku i piątku, kiedy wzrosty na rynku były najsilniejsze. Liczba krótkich pozycji netto w segmencie komercyjnym wzrosła o 359, dochodząc do poziomu 248847. Podobnie jak w przypadku srebra, tutaj także najlepiej poczekać na następny raport, aby dowiedzieć się dokładniej, jak zmieniły się krótkie pozycje w czwartek i piątek.


Nieoczekiwanie, w środku tygodnia, na wierzch wypłynął temat rezerw złota w Wenezueli. Kraj ten, według WGC (World Gold Council), zajmuje 15 pozycję na liście posiadaczy rezerw złota. Wenezuela, która jest mniejsza od Polski, posiada prawie 3,5 raza większe rezerwy w „twardej walucie” niż nasz kraj. Sumarycznie jest tego 365,8 ton, z czego 211 ton poza granicami państwa. Pierwszym krokiem prezydenta Hugo Chaveza była nacjonalizacja przemysłu wydobywającego kruszec, następnie zażądał on zwrotu złota przechowywanego za granicą. Na początku chodzi o 99 ton ukrytych w sejfach Banku Anglii. Ponad to Chavez chce sprowadzić do kraju kruszec przechowywany dla niego przez JP Morgan, Barclays oraz Bank of Nova Scotia. 
Od bardzo dawna wielu analityków, szczególnie skupionych wokół GATA (Gold Anti-Trust Action), czekało na moment, kiedy banki centralne obawiając się ciągłego drukowania dolarów, zaczną sprowadzać do siebie przechowywane poza granicami złoto. Może się pojawić bardzo duży problem z dostawami. Chodzi o to, że kruszec który teoretycznie powinien znajdować się w Bank of England albo w sejfach JPMC, może być już dawno wyleasingowany. Banki chcąc zwrócić złoto, którego nie posiadają, będą musiały sprowadzić go innymi drogami. Możliwe, że te 211 ton to nie jest jeszcze ilość która spowoduje nagły popyt na rynku, ale jeżeli i inne państwa zaczną się ustawiać w kolejce po swoje złoto, sytuacja może stać się ciekawa.


Największy fundusz na rynku srebra ETF SLV, stracił w ubiegłym tygodniu 27,28 ton metalu. Obecnie przechowuje on 9745,28 ton i jest to prawie 1650 ton mniej niż w czasie swoich rekordowych notowań, na przełomie kwietnia i maja.


Ilość srebra przechowywana przez Comex wynosi obecnie 105 694 470 oz, co jest wartością prawie taką sama jak tydzień temu. Nie odzwierciedla to jednak dużych ruchów metalu zarówno przychodzącego jak i wychodzącego z magazynów. Przykładowo, przez pięć ostatnich dni, ilość przetrzymywanego srebra w magazynach Comexu zmieniała się następująco:
+856 363 oz
-1 025 431 oz
+635 173 oz
+600 539 oz
-808 886 oz


Powoli zbliżamy się do początku września, który jest miesiącem dostawy na rynku srebra. Jak dotąd pozostaje otwartych 37,7 tysiąca wrześniowych kontraktów. Inwestorzy nie zainteresowani dostawą srebra w postaci fizycznej, mają czas do końca tego miesiąca na zrolowanie lub zamknięcie swoich pozycji. Ze względu na to, powyższa wartość będzie się zmniejszać w miarę przybliżania się do końca sierpnia.
W sierpniu zrealizowanych zostało jak dotąd 667 kontraktów, czyli 3,335 mln uncji, co jest wartością całkiem przyzwoitą jak na non-delivery month, a do dostawy pozostało jeszcze 6 kontraktów.


Bardzo ciężko stwierdzić jak rozwinie się sytuacja na rynku w krótkim terminie. Podstawową strategią w przypadku złota i srebra powinno być „kup metal, schowaj i zapomnij”. Teoretycznie złoto jest już bardzo wykupione, ale z drugiej strony jest jedną z niewielu inwestycji „safe heaven”, czyli zabezpieczenia na niepewne czasy. Część inwestorów twierdzi, że złoto właśnie wchodzi końcową fazę bańki spekulacyjnej. Twierdzili tak, jak kruszec był notowany za 800$, jak doszedł do 1000$, potem jak przekroczył 1500 i twierdzą tak teraz, kiedy dochodzi prawie do 1900$/oz. Osobiście twierdzę, że to nie złoto zyskuje na wartości, tylko spadają ceny walut, w których jest ono notowane, ze względu na nagminne drukowanie papierowego pieniądza. Tylko przez ostatnie dwa miesiące, amerykański wskaźnik M2 wzrósł o ponad 400 miliardów dolarów, co jest wydarzeniem bez precedensu.
Na pewno, prędzej czy później należy spodziewać się znaczącej korekty na złocie, siedem tygodni nieprzerwanych wzrostów, oraz co chwila osiągane nowe rekordy cenowe, doprowadzą do momentu kiedy przeważy podaż i zaczną się spadki. Nie wiadomo jak zachowa się srebro podczas korekty na złocie. Podczas ostatnich bardzo dużych wzrostów złota, pozostawało ono praktycznie w miejscu. Nie jest ono wykupione, tak jak złoto i teoretycznie ma dużo większy potencjał wzrostu, a spadki powinny być bardziej ograniczone.


Przechowując długoterminowo metal, zamiast lewarowanych instrumentów pochodnych, zabezpieczamy się w pełni, nawet przed głębokimi korektami na rynku. Jeśli już ktoś bardzo chce grać na derywatach, opcje wydają się znacznie bezpieczniejsze niż kontrakty futures. Kupując kontrakty terminowe na Comexie, w momencie mini krachów które występują na rynku dosyć często, narażamy się na utratę całych zainwestowanych środków, w przeciągu pół godziny.

1 komentarz: