Mijający tydzień na rynku metali szlachetnych
należał do wyjątkowo nieudanych. Srebro zniżkowało przez pięć kolejnych sesji,
schodząc poniżej poziomu 30 $/oz. Złoto zachowywało się podobnie, jedynie w
czwartek mieliśmy odreagowanie silnych spadków z wtorku i środy. Tydzień stał
pod znakiem negatywnych informacji z Grecji, w której utworzenie nowego rządu
będzie prawdopodobnie wymagać następnych wyborów, a większość partii opowiada
się za odrzuceniem kosztownej europejskiej pomocy i prawdopodobnym opuszczeniem
strefy euro. Greckie społeczeństwo ma już dosyć zaciskania pasa, tym bardziej
że bezrobocie jest bardzo wysokie i nie rysują się żadne dobre perspektywy na
przyszłość. Dodatkowo indeks greckiej giełdy ASE spadł do poziomu 20-letniego
minimum i jest obecnie 90% poniżej swoich szczytów z 1999 i 2007 roku.
Natomiast indeks reprezentujący sektor bankowy w Grecji spadł z 7750 pkt. przed
kryzysem do 220 pkt obecnie, co stanowi utratę 97% wartości w przeciągu czterech
i pół roku. Wygląda na to, że Grecję mogą spotkać już tylko dwie rzeczy, albo
długotrwałe „niewolnictwo” pod rządami UE, albo powrót do drachmy, urealnienie
gospodarki, hiperinflacja i utrata oszczędności.
Oprócz Grecji, na drugim planie ciągle niepokoi
Hiszpania, której obligacje 10-letnie zakończyły tydzień powyżej 6%. Przez
ostatni miesiąc papiery dłużne utrzymywały się w trendzie bocznym, jednak teraz
doszły do jego górnej granicy. Co gorsza w międzyczasie hiszpańskie CDS-y
wybiły się do góry i w piątek ustanowiły kolejny rekord na poziomie 517 pkt.
Ostatecznie srebro zakończyło tydzień na poziomie
28,85 $/oz co stanowi spadek o 1,44 dolara czyli 4,8%. Złoto zachowało się
niewiele lepiej kończąc piątkową sesję ceną 1577,6 $/oz co stanowi spadek o 60
dolarów czyli 3,7%. Ze względu na nierównowagę w spadkach obydwu metali
wskaźnik GSR rozszerzył się do 54,7 pkt.
CFTC opublikowała w piątek raport Commitment of Traders. W okresie czasu
obejmującym raport ceny srebra i złota silnie spadły także można było
przewidywać wychodzenie największych inwestorów z krótkich pozycji. Tak się też
stało i to na dużą skalę. Na rynku srebra liczba krótkich pozycji netto w
posiadaniu commercials spadła o 5844
kontrakty i wynosi obecnie 17.899 sztuki. Ostatnim dniem który obejmuje raport
COT jest wtorek. Ze względu na spadki od środy do piątku, struktura krótkich
pozycji prawdopodobnie jeszcze bardziej się polepszyła. Możliwe że doszliśmy w
okolice wieloletniego minimum na poziomie 14.132 które wystąpiło pod koniec
grudnia zeszłego roku, ale o tym dowiemy się dopiero z następnego raportu w
przyszły piątek.
Grupa czterech największych inwestorów – Top4
pozbyła się 2200 krótkich pozycji i posiada ich obecnie 19,3 tysiąca.
Na rynku złota wszystko przebiegało podobnie. Spadek
notowań kruszcu został wykorzystany przez commercials
do pozbycia się krótkich pozycji. Liczba krótkich pozycji netto w tym segmencie
spadła o solidne 26,5 tysiąca kontraktów i wynosi obecnie 152 tysiące sztuk. To
ponad trzyletnie minimum. W przeciągu ostatnich miesięcy dochodziliśmy do
granicy 160 tysięcy krótkich pozycji, która zawsze działała jak ściana nie do
przejścia. W końcu udało się ją przełamać i zejść na dużo niższe poziomy. Mało
tego, przez poprzednie 10 tygodni inwestorzy komercyjni pozbyli się prawie 100
tysięcy krótkich pozycji, tworząc dobrą bazę do wzrostów kruszcu.
Coraz więcej analityków zaczyna wieszczyć zbliżającą
się koleją rundę luzowania ilościowego QE3. Do owego grona dołączyli ostatnio
Bill Gross z PIMCO oraz Jan Hatzius reprezentujący Goldman Sachs (link). Według
nich inwestorzy powinni się przygotować na następną rundę zakupów obligacji
amerykańskich przez Fed, mającą na celu walkę ze słabnącą gospodarką USA. Bill
Gross zarządzający największym funduszem inwestycyjnym na świecie, twierdzi że
jesteśmy już naprawdę blisko QE3, drugi z analityków widzi je już w następnym
miesiącu, kiedy dojedzie do spotkania Zarządu Rezerwy Federalnej na przełomie 19 i 20 czerwca.
Podstawą do takich twierdzeń są nie najlepsze dane z
amerykańskiej gospodarki. Ostatni raport z Departamentu Pracy pokazuje, że w
kwietniu przybyło 115 tysięcy miejsc pracy, co stanowi najgorszy wynik od wielu
miesięcy (mimo wszystko jest to ciągle wzrost liczby miejsc pracy). Dodatkowo Ben
Bernarke od wielu miesięcy zaznacza, że jeśli gospodarka USA zacznie zwalniać,
nie będzie miał żadnych oporów przed rozpoczęciem kolejnej rundy QE. Sytuacja
na rynku wydaje się być sprzyjająca do takich posunięć. Ceny surowców spadają,
co dobrze pokazuje indeks CRB, który w piątek otarł się roczne minimum i jest
ponad 20% niżej od szczytu hossy surowcowej z 2011 roku. Oznacza to że Fed ma
ciągle sporo miejsca na ruch.
Druga runda programu luzowania ilościowego rozpoczęta
5 listopada 2010 roku spowodowała boom na rynku surowców, których ceny zaczęły
rosnąć już wcześniej, a dokładnie po pierwszych zapowiedziach o rozpoczęciu
programu w sierpniu 2010 roku. Od tego czasu aż do majowego załamania cen, dwa
miesiące przed zakończeniem QE2, notowania srebra wzrosły z 18 do 49,8 $/oz,
czyli o prawie 180%. Inne surowce nie pozostawały w tyle, a przykładowo ropa brent wzrosła o
ponad 70%. Wyemitowanie nowych obligacji przez USA za 600 mld dolarów, które
potem zostały skupione przez Fed w ramach QE2 spowodowało osłabienie dolara w
stosunku do euro z 1,26 do prawie 1,5.
Sytuacja w USA i tak nie jest najgorsza,
przynajmniej porównując ją do Europy. Na kontynencie rządy we Francji przejął
socjalista Francois Hollande, który nie ukrywa, że zaciskanie pasa go nie
interesuje. Prawie co piąty wyborca nad Sekwaną głosował na nacjonalistyczną
partię Marine Le Pen, co pokazuje jak bardzo wzrosły nastroje antyimigracyjne w tym wielokulturowym państwie. Wszystko to dzieje się w
momencie kiedy wskaźniki wyprzedzające sugerują zbliżającą się wielkimi krokami
(czy raczej już trwającą) recesję. Wybory we Francji i Grecji pokazały, że
Europa może wkrótce zmienić kurs co będzie oznaczać poważny dodruk pieniędzy. Jak
do państw strefy euro ustosunkowani są inni najlepiej pokazuje reakcja
Norwegii, gdzie zarządzany przez nią Rządowy Fundusz Emerytalny (do którego
wpłacana jest część zysków ze sprzedaży ropy i gazu) sprzedał wszystkie
Irlandzkie i Portugalskie papiery skarbowe ostrzegając, że Europę czekają obecnie
ogromne wyzwania. Dodatkowo fundusz obciął swoje zaangażowanie w dług włoski i
hiszpański, a środki przesunął na rynek obligacji emitowanych przez Brazylię,
Meksyk i Indie.
Poniższy wykres przedstawia zaangażowanie
najmniejszych inwestorów na rynku srebra (Comex). Są oni skupienie w segmencie Non-reportables i reprezentują szeregowych graczy kupujących najczęściej ułamek kontraktu terminowego. Ta
grupa inwestorów zawsze jest nastawiona na kupno, czyli netto posiada więcej
długich pozycji niż krótkich. Do 2008 roku drobni inwestorzy posiadali średnio
około 20 tysięcy długich pozycji netto. Po rozpoczęciu kryzysu cztery lata
temu, kiedy ceny srebra spadły z 21 do 9 $/oz drobni inwestorzy ponieśli duże
straty i część z nich wycofała się z rynku. Wtedy też liczba długich pozycji
netto spadła poniżej 10 tysięcy sztuk. W następnych latach, kiedy inwestowanie
w srebro stawało się coraz bardziej popularne najmniejsi inwestorzy ponownie
zaczęli się angażować w długie pozycje. Jednak poprzedni rok wraz z dwoma
załamaniami cen, które w krótkim czasie wymazały około trzecią część wartości
metalu zdziesiątkowały silnie lewarowane pozycje. Czarę goryczy przelało
załamanie cen we wrześniu, kiedy drobni inwestorzy wpadli w panikę i z 18
tysięcy długich pozycji po dwóch tygodniach zostało niespełna 7 tysięcy. Widać
to na wykresie jako długa, prawie pionowa linia w dół. Ponieważ każdej długiej
pozycji na rynku terminowym odpowiada krótka pozycja, czyli każdemu grającemu
na wzrosty towarzyszy grający na spadki, ktoś musiał w tym samym momencie
zamykać krótkie pozycje. Byli to oczywiście commercials,
którzy wykorzystali panikę i pozbyli się w tym samym czasie 22 tysiące krótkich
pozycji. Widać, że wielu inwestorów po tych wydarzeniach wyleczyło się z
inwestowania na Comexie. Jednak nie jest wcale powiedziane że przestali
interesować się srebrem. Patrząc na bardzo silny popyt inwestycyjny w zeszłym
roku można dojść do wniosku, że część z nich przeniosła się z ryzykownych
lewarowanych kontraktów terminowych na bezpieczniejsze inwestycje bezpośrednio
w kruszec. Jeszcze inni wraz ze spadkiem cen srebra zaczęli naśladować commercials i angażować się w krótkie
pozycje. Obecnie doszliśmy do momentu kiedy non-reportables
posiadają jedynie 5336 długich pozycji netto, czyli najmniej od przynajmniej
sześciu lat. Ponieważ ta grupa inwestorów stanowi zwykle „pożywienie” dla
stojących najwyżej w łańcuchu pokarmowym commercials,
to ich minimalne zaangażowanie po długiej stronie rynku i ogólny pesymizm,
można traktować jako jeden z sygnałów sugerujących zbliżające się wzrosty. Nie
sugeruję, że ceny urosną natychmiast, jednak bardzo negatywne nastawienie do
wzrostów w segmencie drobnych graczy i pozbywanie się krótkich pozycji przez
największych, tworzą zwykle bazę pod przyszłe zwyżki notowań.
SLV stracił w mijającym tygodniu 3,9 mln oz srebra i
posiada obecnie 304,3 mln oz kruszcu. Na stronach internetowych www.shortsqueeze.com
podano informacje na temat ilości krótko sprzedanych udziałów w funduszu, która
wzrosła do poziomu 12,77 mln sztuk (uncji).
Pomimo że nie jest to pozytywna informacja, sytuacja z szerszej perspektywy nie
wygląda źle. Faktycznie znajdujemy się ciągle na bardzo niskich poziomach, średnio
65% niżej od zeszłorocznych szczytów.
Zapasy Comexu spadły o 1,4 mln oz i wynoszą obecnie 140 581 983
oz srebra. Maj jest miesiącem dostawy srebra na Comexie. Od początku miesiąca
rozliczone i dostarczone zostały 2151 kontrakty opiewające na 10,8 mln oz
kruszcu. To najlepszy miesiąc dostaw od prawie dwóch lat.
Sprzedaż Silver Eagle wygląda bardzo słabo. Od początku tego miesiąca
sprzedano raptem 510 tysięcy jednouncyjnych monet. Przyczyną takiego stanu
rzeczy są spadki trwające od końca lutego, które wyraźnie zniechęcają
inwestorów do zakupów.
January
6,107,000
February 1,490,000
March 2,542,000
April 1,520,000
May 510,000
Total 12,169,000
February 1,490,000
March 2,542,000
April 1,520,000
May 510,000
Total 12,169,000
Na zakończenie polecam artykuł Teda Butlera “Knowing the Game” (link), który opisuje to co się dzieje na Comexie, o walce pomiędzy commercials i innymi uczestnikami rynku, oraz o hedgers, czyli kopalniach które sprzedają na termin swoją produkcje, a które stanowią relatywnie bardzo niewielką część rynku. Dowiemy się też czegoś na temat algorytmów HFT, które mogą być potężną bronią w rękach największych graczy, a także o tym że commercials działają wspólnie. Ted Butler porównuje także zakup 110 mln oz srebra przez Berkshire Hathaway w 1997 do obecnych zakupów największych graczy na rynku, którzy od końca lutego kupili kontrakty (lub pozbyli się krótkich pozycji) opiewające na podobną ilość kruszcu. Porównanie o tyle ciekawe, że miało kompletnie różne skutki dla rynku.
Bazując na raportach COT widać jak rynki srebra i
złota budują bazę pod przyszłe wzrosty. Z raportów nie dowiemy się kiedy
dokładnie otworzyć pozycję, jednak ucieczka największych inwestorów od krótkich
pozycji, a właściwie jej skala robi duże wrażenie. Dodatkowo mamy jeszcze kilka
innych sygnałów, które mogą być nie związane z wzrostami jednak zmuszają do
zastanowienia. Chodzi tutaj o budowanie zapasów Comexu, które rosną non-stop od
wielu miesięcy, gwałtowny spadek krótko sprzedanych udziałów w SLV, oraz
najlepszy od prawie dwóch lat miesiąc dostawy.
Pod koniec tygodnia JPMC poinformował o stratach
związanych z operacjami na instrumentach pochodnych. Po tej informacji jeszcze
bardziej nasiliły się głosy na temat przyspieszenia wprowadzania nowych
regulacji w ramach reformy Dodd-Frank, jak również spekulacje dotyczące rozpoczęcia
nowego programu QE3.
Bardzo rzetelnie prowadzony blog. Inwestowanie w fizyczny kruszec zacząłem na początku roku i co tydzień regularnie czytam notki. Powodzenia ; )
OdpowiedzUsuńa ja mysle ze ta opinia jest bardzo subiektywna...
OdpowiedzUsuńsuper blog- od dzisiaj będę tu zglądał
OdpowiedzUsuń